• Elektryczne inwalidzkie skutery

    Jeszcze do niedawna nie zastanawia?am si? nad tym, ?e egzystuj? pomi?dzy nami ludzie niepe?nosprawne ruchowo, by? mo?e ?le to nazwa?am, wiedzia?am, ?e s?. Nie mia?am jednak ?wiadomo?ci jak ich ?wiat jest inny, jak wa?ne s? nogi i mo?liwo?? pos?ugiwania si? nimi. Mia?am jednak honor pozna? niedawno osoby poruszaj?ce si? na wózkach inwalidzkich, poniewa? u?ywaj? inwalidzkie wózki elektrycznych, niepe?nosparawni widz? to, czego my nie doceniamy we w?asnych nogach. Wiem teraz, na czym polega problem osoby je?d??cej na wózku. Ludzie, wiecie o tym, ?e wsz?dzie s? schody?! Ma?o tego, wsz?dzie s? krzywe chodniki, z mas? dziur, bez podjazdów w wielu miejscach, a jakby tego by?o ma?o, to, aby wej?? do wielu biurowców, do wa?nych budynków, bo s? to gmachy publiczne, trzeba pokona? znienawidzone przez niepe?nosprawnych schody. Owszem, trzeba przyzna?, ?e poczyni? si? pewne etapy ku temu, aby zminimalizowa? bariery architektoniczne, ale to wszystko za ma?o! wózki elektryczne inwalidzkie to czasem spory k?opot, wózkiem takim nie mo?na nawet wjecha? do tramwaju, nie da si? wej?? do muzeum, do teatru. Tyle papla si? o integracji, o ?yciu bez barier, ale to s? tylko s?owa, a po s?owach wózkiem nie zjedziemy z chodnika. Osoby niepe?nosprawne s?, ?yj? mi?dzy nami i jest ich wcale nie malutko, ale nie zezwalamy im wyj?? z domów w?a?nie przez to, ?e wolno podchodzimy do ich problemów, nie mamy ?wiadomo?ci, ?e kilka stopni do pokonania mo?e mie? tak ogromny wp?yw na czyje? ?ycie. Mo?e warto usi??? na takie wózki inwalidzkie aktywne, zapomnie? o zwinnych nogach i pospacerowa? sobie po mie?cie.