• Dlaczego ?l?sk? – Finanse Katowice

    Gdy wyprowadza?em si? z domu ca?y kraj, a w?a?ciwie ca?y ?wiat sta? przede mn? otworem. Zero zobowi?za?, troch? gotówki w kieszeni i plecak. To by?o wszystko i to by? zal??ek, i to by?o tak dawno.
    Nie ukrywam, ?e g?ównym powodem okaza?y si? finanse. Katowice wydawa?y si? miejscem, gdzie bez problemu uda si? znale?? prac?, a ?ycie wydawa?o si? tam ta?sze ni? w takim Krakowie czy Wroc?awiu – zw?aszcza gdy znalaz?em pokój do wynaj?cia na poddaszu kamienicy, gdzie? na obrze?ach Katowic.
    Poza tym, musz? polubi? finanse, Katowice zawsze kojarzy?y mi si? z jakim? marzycielskim wr?cz urokiem. Wiem, niby brudno, g?o?no, w?giel i górnicy, ale ile razy by?em w tym mie?cie, tyle razy widzia?em co? pi?knego – ot, cho?by kamienice gdzieniegdzie w centrum, tak cudownie udekorowane. Ch?opakowi z ma?ego miasteczka wydawa?o si? to niesamowite.
    Nie ukrywam, ?e na pocz?tku nie by?o zbyt weso?o – zacz??y ko?czy? si? moje finanse. Katowice mo?e i s? fajnym miejscem, ale przyci?gaj? przez to du?o m?odych, a wi?c konkurencja jest du?a.
    No ale w ko?cu praca si? znalaz?a, i to od razu w dziedzinie, jakiej chcia?em. Mo?na by?o zacz?? ?y? pe?n? piersi?. Drugim efektem tego, jak wielu m?odych ludzi ?ci?ga do Katowic, jest to, ?e w Katowicach jest co robi?. Od pubów i kawiarni, przez kluby i klasyczne dyski, do mnogo?ci wyst?pów i przedsi?wzi??. Flash moby, gry miejskie, co rusz co? si? dzia?o. Je?li chodzi o to, jak z mieszka?ców wyci?gn?? finanse, Katowice wiedz? swoje. Ale warto by?o.
    W sumie w Katowicach prze?y?em cztery lata. Pi?kne, obfite, szcz??liwe cztery lata. Pozna?em niesamowitych ludzi, do?wiadczy?em niezapomnianych chwil, no i tutaj pozna?em swoj? ?on?. To zreszt? ona by?a powodem, dlaczego ju? w Katowicach nie mieszkam. Gdy zacz?li?my planowa? rodzin?, musieli?my inaczej potraktowa? nasze finanse.
    Katowice po?egna?em z wielkim ?alem, ale i wdzi?czno?ci?. Wiem, ?e b?d? tam wraca?, chocia? na razie ?ycie popchn??o mnie zupe?nie gdzie? indziej. Takie ?ycie. I nie ma co narzeka?, bo innego mie? nie b?dziemy.