• Hotel na sza?owego wakacje za? wolne

    Rozpoczynamy ze skrzy?owania Drogi pod spodem Reglami tudzie? koralowego szlaku. G?ówny co? ko?o tego dwudziestopi?ciominutowy kolejno?? na Polan? Str??ysk? nie wykonuje miernych trudów. Idziemy pos?uszn? oraz obszern? le?n? marszrut? opodal Str??yskiego Nurtu. Czasem ukazujemy masyw Giewontu. Up?ywamy równie? Ska?? Jelinka.

    SPO?RÓD Polany Str??yskiej niesamowity panorama na pó?nocn? przeszkod? „?pi?cego Wojaka”. W cha?upce wyszukuje si? bar, gdzie mo?na kupowa? byt do wy?ywienia czy te? picia. Gwoli krajowej wygody ma?o tego drewniane ?awie tudzie? stoliczki. W niezaaferowanym s?siedztwie usytuowana istnieje Siklawica (zaledwie 10 minut flegmatycznym protestem); aby trafi? a? do niebie??cego wodospadu, wypada chodzi? prosto na skrzy?owaniu w ?rodku polan? (w charakterze Giewontu). SPO?RÓD kolejce koralowy go?ciniec na ciekawy nas kulminacja zawija w regulacja w stron? Prze??czy w Grzybowcu. Jak aktualnie powróciliby?my „od Siklawicy” (naturalnie nie musimy koniecznie w ow? stron? pój??), mo?emy ci?gn?? wypraw? przed momentem za po?rednictwem Dolin? Grzybowieck? natomiast obok Grzybowieckiego Strumyku. W samej rzeczy zaczyna si? w tej chwili post?powanie, na ciosie coraz niezbyt strome i wyczerpuj?ce. Prze??cz w Grzybowcu osi?gamy pó? godziny dalej.

    Na stopniowym rozdro?u wybieramy raz jeszcze czerwie? trakt (czeszemy w lewo). Od chwili brzegu Grzybowca, rozpoczyna donio?le zanika? drzew, przez wzgl?d z jakiej przyczyny chwil? w przysz?o?ci spa gdy na r?ki bodaj Rozci?g?y Giewont, kongruentny Giewont za? Ograniczony Giewont. Przesz?y z nich dotykamy z cnej. Prócz tego pole a? do prze??czy nie jest silnie oporny pod wobec kondycyjnym. Wczas po wej?ciu na prze??cz Bacuch kroczymy za po?rednictwem w?a?ciw? „Szczerbink?” – ma?ego skalne bruzda. Ostro?nie za? cierpliwie wdrapujemy si? z naganie na zestawienie jamie (rewelacyjna m?dro?? ?yciowa nieczcza zw?aszcza w owym czasie, kiedy jest ulewnie). Wypada napomkn??, ?e pewno?? siebie ?atwiejsze i przyjemniejsze ujawnia si? trafianie ani?eli wysiadanie, zamiejscowymi s?owy, id?c od Giewontu, nara?amy si? na wi?ksze zagro?enie.

    Po obni?eniu ze „Szczerbinki” poczyna si? najci??sze metoda, jakiego kompletuje si? dopiero po dokonaniu Wy?niej Kondrackiej Prze??czy. W pierwszej kolejno?ci osi?gamy acz napomkni?te wprzódy Siod?o, po czym zmierzamy pod mas? po mizernej, kamiennej dro?ynie. Jest bardzo stromo. Potem ingerujemy na piar?ysko, jakim idziemy troch? powy?ej pi?tna?cie minut, a? w finiszu awizujemy si? na Wy?niej Kondrackiej Prze??czy. Ogólnie trasa kapuje si? nieco trudniejsza od chwili dwóch pozosta?ych pryncypialnych (przez Synklin? Nies?abej ??ki natomiast za spraw? Nizin? Kondratow?), atoli dodatkowo mniej nudna.

    Z Wy?niej Prze??czy Kondrackiej wysiadamy spokojnie na Prze??cz Kondrack?. Powinno si? tutaj odpowiednio odsapn??, bo poprzednio nami prawie ?e 30-minutowe przykre badania na Kop? Kondrack?

    Z Kopy Kondrackiej faworyzuj? wypraw? w podobny sposób na Kasprowy Szpic, jak a ko?cówk? Czerwonych Czubków. Obie trasy s? bardzo przyjemne.