• zdrada m??a

    Dziesi?? lat temu pozna?am mojego m??a Roberta na urodzinach kole?anki. Zwróci? moj? uwag?, bo by? smutny, nie bawi? si?, „zalewa? robaka”, gdy? przed chwil? rzuci?a go dziewczyna. Ja te? nie mia?am nastroju, usiad?am obok nim, i on wyp?akiwa? mi si? w r?kaw. Rok nadal wzi?li?my ?lub. Wydawa?o si?, i? jeste?my rzeczywi?cie nies?ychanie udan?, kochaj?c? si? par?. Ale by?am naiwna! Wkrótce wprawdzie odkry?am, i? jego osoba mnie zdradza! Zacz??y si? jego samotne wyj?cia o dziwnych porach, prawie ?e to a? do kumpla. Nagle zmieni? modus dnia za? przyzwyczajenia. Zamy?la si?, jest nie stawi? si? duchem. Jak ja mam do niego pretensje, t?umaczy si? niech?tnie ewentualnie reaguje agresywnie. Mnie równie? prowokuje a? do agresywnych zachowa?. A w dalszym ci?gu twierdzi, i? lecz ego jestem winna, i? po?rodku nami si? nie uk?ada. Czepia si? mnie i ma pretensje o byle g?upstwo. Widzi we mnie same wady. Doprowadza a? do awantur w zasadzie o nic. Porównuje mnie spo?ród innymi. Czuj?, ?e coraz bardziej mu przeszkadzam. Robert unika tak?e kontaktów seksualnych ze mn? za? udaje, ?e jest zm?czony. Odbieram w domu g?uche telefony lub „pomy?ki”. A on chowa przede mn? w?asny telefon komórkowy w kieszeni i nie dopuszcza, tak aby le?a? na widoku, abym nie mog?a go przejrze?. Wy??cza w zanim nawet znak dzwonka oraz sms-ów. Mimo to non stop w tajemnicy na niego spogl?da, za? w toku ustalenia wychodzi z pokoju a ?cisza g?os.