Teksty Pozycjonujące

Audrey Hepburn to dla mnie prawdziwa ikona stylu i klasy. Pierwszy film jaki z ni? zobaczy?am to wspania?y „Breakfast at Tiffany’s” . Nie potrafi?am od niej oderwa? wzroku! Zahipnotyzowa?a mnie swoj? pi?kno?ci?, skromno?ci?, prostot? ale i niesamowit? klas?. Wygl?da?a ol?niewaj?co. Pó?niej po nocach ?ni?y mi si? urywki z tego filmu. Mia?am wtedy jedynie 12 lat. I poj??am, ?e moja przygoda z Audrey dopiero si? zaczyna. Jest ona dla mnie wzorem do na?ladowania. Jako jedyna z nielicznych gwiazd w swoich czasach zachowa?a skromno?? i przede wszystkim potrafi?a pomaga? ubogim. Los jej nie mirkowa?. Wycierpia?a wiele. Na w?asne oczy przekona?a si? czym jest wojna, g?ód oraz bieda. Te lata sprawi?y, ?e w dalszym okresie zaj??a si? dzia?alno?ci? charytatywn?. Anga?owa?a w to ca?e swoje serce. Wi?kszo?? porównywa?o ja i s?awn? blondynk?, Marilyn Monroe. Moim zdaniem którekolwiek podobie?stwa s? tutaj nieuzasadnione i bezsensowne. Obydwie to królowe kina. Nie nam os?dza? która by?a bardziej trendy. Audrey ?mia?a si? zawsze z tych porówna?. Nie chcia?a upodabnia? si? do Marilyn i to jej si? uda?o. Zachowa?a swoj? nietuzinkowo?? i wyj?tkowo??. Nie szuka?a uznania, ani te? nie otrzymywa?a ról tylko dla forsy. Marzy?a odnale?? sam? siebie. Najwarto?ciowsz? w jej ?yciu by?a mi?o??. Chcia?a kocha? i by? kochan?. W ko?cu znalaz?a los oraz swój sposób na ?ycie. Bra?a udzia? w wielu kultowych filmach, które nadal s? puszczane w telewizji. Najs?ynniejsze z nich to oprócz kultowego „?niadania u Tiffany’ego”, „Rzymskie wakacje”, „My Fair Lady”, „Sabrina”, „Wojna i pokój” oraz „Historia zakonnicy” i wiele wiele pozosta?ych. Na zawsze odmieni?a kino. Jej ?lad jest doskonale widoczny. Nadal przybywa jej fanów, mimo i? od prawie dwudziestu lat nie ?yje.